czwartek, 12 lutego 2015

Lokówka Remington




Tak jak obiecałam dzisiaj chcę Wam przedstawić moją nową perełkę w stylizacji włosów. Jest to lokówka bezklipsowa firmy Remington, model CI 9532 Pearl Pro rozmiar 32mm.
Kupiłam ją na allegro za 100zł. Szukałam w sklepach stacjonarnych takiego modelu, bez klipsa i z grubym wałkiem, ale niestety wszędzie widziałam tylko albo stożkowe albo z klipsem. Na stronie sklepu Remington możemy ją kupić za ok 160zł.

Z tej serii posiadam również lokówkę stożkową, z której jestem bardzo zadowolona, ponieważ włosy trzymają mi się po niej aż do umycia, niestety z racji tego, że jest w kształcie stożka, na końcówkach robiły mi się sprężynki, a efekt który zawsze chciałam uzyskać na włosach to delikatne, luźne, hollywoodzkie loki.


W zestawie otrzymałam:
- lokówkę
- etui
- rękawiczkę ochronną (wygląda jak zwykła zimówka :D )
- instrukcję obsługi

Krótki opis:
- powłoka ceramiczna Luxury Pearl
- regulacja temperatury 130-210 stopni Celsjusza.
- funkcja blokady temperatury
- Szybko się nagrzewa!
- Lokówka wyłącza się sama po 60 minutach jeśli przez ten czas nie klikniemy żadnym przycieskiem.
- Uniwersalne napięcie 120V dzięki czemu możemy ją zabierać w podróże :)
- Obrotowy przewód sieciowy co jest na prawdę wygodne!
- Ma wbudowany stojak, co chroni przed stopieniem mebli czy innych miejsc na których kładziemy lokówkę.

Co do użytkowania:
Lokówka jest wygodna w używaniu, przy dobrej wprawie rzadko mi się zdarza oparzyć, choć początki był bolesne :)
Gdy nakręcamy odpowiedniej grubości pasma włosów, szybko się zakręcają i skręt jest na prawdę imponujący! Loki wychodzą przepiękne. W zależności od czasu trzymania włosów na lokówce możemy uzyskać luźniejszy skręt i fale, albo ciaśniejsze loczki :)
Po ściągnięciu włosów z wałka, warto je przytrzymać w ułożeniu "ślimaczka" aż ostygną i łuski włosa się domkną, wtedy większe prawdopodobieństwo, że lok nam się tak szybko nie rozprostuje :)


 Trzeba również pamiętać aby zaraz po ściągnięciu włosów z wałka nie czesać ich namiętnie jak ja to zrobiłam za pierwszym razem, bo po prostu popsułam skręt i po jednej stronie włosy mi się rozprostowały :) Można fryzurę utrwalić lakierem, ale odradzam najpierw psikania włosów i nakładania ich na lokówkę, bo mogą się nam przykleić do wałka na amen!

Zaraz po rozpakowaniu lokówki zabrałam się za testowanie a to efekt, który mogłyście oglądać już wczoraj:
Skręt trzymał się ładnie do wieczora, nazajutrz rano widać jeszcze było delikatne fale :)
Osobiście jestem zadowolona z zakupu i gorąco polecam, lokówka daje rade nawet opornym włosom na kręcenie jak moje! I tu jest paradoks: moje włosy same z siebie czasem lubią się pokręcić, ale żeby je zakręcić lokówką czy wałkami to strzelają focha i nie współpracują! :)

Oczywiście życzę Wam również pysznych pączuszków! :)
A ja zabieram się za jedzenie pączków w wydaniu mojej Mamy :)

1 komentarz :

  1. Miałam już dwie lokówki z tej firmy i obie spisywały się świetnie. Teraz zamierzam wziąć pożyczkę i kupić lokówkę automatyczną którą połowę szybciej robi się loki. Miałaś kiedyś do czynienia z taką lokówkę? Z jakiej firmy polecasz?

    OdpowiedzUsuń