Hej. Czas na podsumowanie mojej pielęgnacji włosów w miesiącu maj.
Ten miesiąc był bardzo obfity w wydarzenia. Matury, szukanie pracy itp.
Często jeździłam na basen i niestety nie zawsze dawałam radę naoliwić moje włosy, aby były chronione przed działaniem chloru, przez co stały się strasznie napuszone i suche jak siano :-(
Pod koniec tego miesiąca również rozpoczęłam pielęgnację bez silikonów, aby jeszcze bardziej wydobyć naturalny skręt moich włosów.
Jak na razie zapowiada się dość ciekawie:
W rzeczywistości wyglądają lepiej :) |
Włosy falują się przepięknie, szkoda że jak na razie tylko prawa strona współpracuje. Jestem zadowolona, bo włos nie skręca się wyłącznie na środku, ale jak możecie zauważyć na zdjęciu po lewo zaczynają skręcać się i końcówki! : -)
W tym miesiącu również po raz pierwszy użyłam na moje włosy mieszanki maski Alterra z żelem lnianym jako konkretnej dawki nawilżenia. Moje włosy wręcz "piły" żel i świetnie się nawilżyły.
Oto lista produktów, które używałam w tym miesiącu.
Od lewej:
1. Olej alterra - limonka & oliwki
2. Szampon Ziaja aloesowy silnie oczyszczający
3. Szampon Babydream bez (SLS) łagodnie myjący
4. Odżywka Isana - z ekstraktem z bawełny i aloesu
5. Maska Alterra - owoc granatu i aloes
6. Odżywka/wcierka Jantar z wyciągiem z bursztynu
7. Spray termoochronny Avon
Rozpoczynam również PROJEKT DENKO - który polega na niczym innym jak wykorzystaniu produktu do końca. Dopiero po zużyciu całego kosmetyku będzie ewentualne kupno nowego. To znaczy: Aktualnie kończy mi się olej Alterra i zamiast lecieć do sklepu i już kupować nowy (mimo że zostało mi trochę starego) do końca będę zużywać aktualnie posiadany. Ten projekt, stosowany przez wiele dziewcząt i kobiet ma za zadanie uświadomić płci pięknej, że czasem kupujemy za dużo kosmetyków których tak na prawdę nie potrzebujemy, a tylko zaspokajamy własne pragnienia :) No i może coś portfel na tym zyska? : >
Podsumowując, miesiąc maj nie był zbyt łaskaw dla moich włosów, stresy maturalne na pewno niekorzystnie wpłynęły na ich stan, częste wizyty na basenie także niezbyt dobrze odbiły się na moich włosach.
Mam nadzieję, że czerwiec będzie lepszy ;-)
P.s. Zaczęłam czytać książkę J.K. Rowling, autorki kultowej już serii Harry Potter, zatytuowaną "Trafny wybór". Niestety, zawiodłam się na niej - nie "wciągnęła" mnie a wręcz zanudziła. Całej nie przeczytałam, bo już po prostu nie mogłam, wręcz zmuszałam się aby przewertować kolejne strony. Czy tylko ja miałam takie odczucie czytając tę powieść? Dajcie znać w komentarzach ;-)
Również przymierzam się do przeczytania pikantnej powieści "Pięćdziesiąt twarzy Grey'a" czekam na sobotę kiedy tę książkę dostanę w swoje łapki :)
Trzymajcie się cieplutko, bo maj wariuje i cały czas leje. :|
Aleksandra
Ja nie przebrnęłam nawet przez kilkadziesiąt stron tej książki, nuuuuda :P Albo po prostu nie moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńbez sensu, że robisz i piszesz to samo co Anwen, myślałam, że blog będzie się różnił ale robisz to na jej przykładzie. Nie wspomnę, że nawet czytasz książkę, którą ona przeczytała..
OdpowiedzUsuńNa jakiej podstawie piszesz, że robię to samo co Anwen? Proszę podaj mi przykład. A książki są dla ludzi, nie mam prawa jej przeczytać, bo czyta ją Anwen? Trochę to dla mnie dziwne. Przed opublikowaniem postu na jej blogu, gdzie wspomniała o tej książce zastanawiałam się kilka dni wcześniej nad jej przeczytaniem. Zachęcona jej opinią postanowiłam że ją jednak przeczytam, wyraziłam swoją opinię na swoim blogu o tej książce, czy to jest przestępstwo? Nie sądzę. Twoja krytyka nie jest dla mnie konstruktywna, ponieważ nie jest oparta na żadnych konkretnych przykładach.
UsuńP.s. Dla wiadomości, nie czytam bloga Anwen od początku jego istnienia. Nie mam zakodowane w głowie o czym ona już napisała a o czym nie, jeśli napiszę informację, którą ŚWIADOMIE zaczerpnęłam z jej bloga, umieszczam to w notatce aby właśnie uniknąć takich sytuacji i być fair w stosunku do Anwen.
UsuńNie denerwuj się moja Droga :) zdecydowanie lepiej to robisz niz jakas Anwen :)
OdpowiedzUsuńNie denerwuje się :P tylko troszkę mnie to uraziło że zostałam oskarżona o plagiat. Jednak do Anwen mi daleko, bo ja dopiero zaczynam moją przygodę z włosomaniactwem a ona jest już z tym tematem bardzo dobrze obyta :-)Ale każdy ma prawo do swojej opini - wolny kraj. :)
OdpowiedzUsuńA ja mam takie pytanie:) mogłabyś w skrócie napisać jaką różnicę doznałaś po stosowaniu olejku alterra niż zanim go zaczęłaś stosować? w czym ci pomógł? i czy kupiłabyś drugi egzemplarz?
OdpowiedzUsuńWłosy stały się bardziej nawilżone, błyszczące i zaczął wydobywać się naturalny skręt włosa. Oczywiście kupię go jeszcze nie raz, ale tym razem wybiorę wersję z brzozą, ponieważ ona jest bogatsza w aktywne oleje. A stosowany do tej pory olejek Alterry z oliwką i limonką jest najuboższy w składniki. No ale nie byłam tego jeszcze świadoma gdy wpadłam w cielęcy zachwyt nad tymi olejkami i od razu pobiegłam do sklepu go kupić :P
OdpowiedzUsuń