Hej! Dzisiaj będąc z mamą na zakupach wstąpiłam do małej drogerii w celu zakupu ampułek z Joanny. Ostatnio zauważyłam, że z głowy leci mi sporo włosów. Dzieje się pewnie tak, ze względu na okresowe wypadanie włosów - w końcu przyszła jesień ;) i zarówno przez stres, ponieważ już w tę niedzielę wyprowadzam się do Łodzi ;-) !
Dałam jeszcze ostatnią szansę Jantarowi.... lecz bez zmian. Po wcieraniu wieczorem wcierki, rano włosy sypały mi się "garściami", więc trzeba coś z tym zrobić. No to kupiłam ampułeczki ;D
Kosztowały mnie jak na załączonym obrazku widzicie 14,50. Myślę, że tragedii z ceną nie ma no ale zawsze mogłoby być taniej :)
Szukałam ich w Rossmanie, niestety nie znalazłam - dopiero na targowisku miejskim w małej drogerii.
Ampułek jest 7 z czego każda o pojemności 10 ml. Wcierka zapakowana jest w szklane ampułki które aby otworzyć trzeba przełamać. Przeglądając opinie, dużo naczytałam się o skaleczeniach przy otwieraniu, dlatego planuję je przelać dla bezpieczeństwa do atomizera ;-)
Skład wcierki:
Całkiem ładnie. Wysoko w składzie stoją różne ekstrakty z korzenia rzepy ;-)
A co nam obiecuje producent?
Również zauważyłam po dokładniejszych oględzinach, że w ampułce coś się unosi ;-) Producent zapewnia że są to naturalne zmętnienia spowodowane użyciem naturalnych wyciągów roślinnych.
Czego oczekuję od tego specyfiku? Że da porządnego kopa moim włosom i będą rosły jak szalone oraz że zmniejszy się ich wypadanie. ;)
Za około 2 tygodnie po skończonej kuracji odezwę się z efektami.
Trzymajcie się ciepło.
Aleksandra.
Czekam na recenzje ! :)
OdpowiedzUsuńChyba za dużo chemii wpierdalasz na te wlosy, skoro Ci wypadaja :D Moje po rozjaśniaczu trzymają się bez zarzutu :D
OdpowiedzUsuńJa je widziałam w naturze po 20 zł i stwierdziłam, że jest to za wysoka cena, poczekam na Twoją opinię i wtedy stwierdzę czy kupić je czy nie :)
OdpowiedzUsuń