wtorek, 30 kwietnia 2013

Podsumowanie miesiąca - kwiecień 2013

Witajcie! Dzisiaj przedstawię Wam listę produktów, których używałam do pielęgnacji moich włosów w miesiącu kwiecień. Po moim pierwszym miesiącu świadomego dbania o włosy zestaw produktów przedstawia się następująco: 




Od lewej: 
Maska Biovax: intensywnie regenerująca maseczka.
Olej Alterra: limonka i oliwki
Szampon H&S: przeciw wypadaniu włosów dla kobiet
Odżywka Advance Techniques : olejek arganonwy
Odżywka Diplona: regenerująca do włosów suchych i zniszczonych
Wcierka Jantar.
Termoochronna mgiełka Advance Techniques

Maska BIOVAX z L'biotica: bardzo przyjazne składniki, żadnych silikonów i parabenów, zawiera alkohol.
Na moich włosach sprawdziła się świetnie w tym miesiącu gdy włosy odzyskują blask, wiosna i te sprawy :)
Włosy myłam, następnie nakładałam maskę na ok 20 minut, włosy chowałam pod folię i jeszcze owijałam ręcznikiem aby uzyskać maksymalne ciepło :) Po zmyciu włosięta były gładkie, nawilżone i sypkie. Nie zauważyłam aby podcięte końcówki jakoś specjalnie się przesuszały. Ograniczyło się wypadanie włosów ale myślę, że na to złożyło się kilka stosowanych produktów. ;-)

Olej Alterra z Rossmana. Myślę, że to dzięki niemu moje włosy odzyskały to naturalne nawilżenie, które to intensywnie wypalałam prostownicą, lokówką i suszarką. O tym oleju zrobię osobną recenzję, zasługuje na to :P

No tak, H&S typowy zwykły szampon, dobrze mi się nim zmywa olej ale myślę, że jest on zbyt "agresywny" w działaniu dla moich włosów, tym bardziej skład mnie nie powala - sama chemia nic naturalnego, dlatego na maj przymierzam się do kupna szamponu z Alterry :-)
Olejek arganowy z Avonu, bardzo przyjemny w stosowaniu, ma cudowny zapach i konsystencję, nie jest zbyt wodnisty ani zbyt gęsty. Stosuję go na końcówki włosów, świetnie je nawilża. Niestety wyrzuciłam opakowanie na którym wypisane były składniki ;(
Odżywka Diplona, zakupiłam ją kilka miesięcy temu w Biedronce :-) Skusiłam się na cenę ponieważ za 600 ml zapłaciłam 9,90 zł. zawiera silikony, ale nawet z ilością panthenolu nie jest źle, bo znajduje się przed perfumami więc zawsze coś. Włosy po tej odżywce mam ładnie wygładzone, nie puszą się ale to pewnie za sprawą silikonów : )

Ach! Kochany Jantar, zbawienie dla moich włosów! :) Intensywnie używałam, przez zalecane 3 tygodnie zużyłam pół buteleczki ale efekty są, są! :) Więcej na temat jego zbawiennego działania możecie poczytać TU.

Mgiełka termoochronna z Avonu. Przyjemny zapach, myślę że działa i chroni moje włosy. Przedtem gdy nie stosowałam niczego ochronnego na moje włosy, po zabiegach z użyciem wysokiej temperatury włosy były natychmiast widocznie przesuszone a  od kiedy stosuję mgiełkę nie zauważyłam nic takiego, także ograniczyłam używanie jakichkolwiek gorących stylizatorów.

___________________________________________________________________________

Osiągnięcia w miesiącu kwiecień:
- 5 razy używana prostownica i to nie na całej długości włosa! :) Jak na 30 dni tylko 5 razy, to jestem z siebie dumna, tym bardziej, że kiedyś prostowałam non stop! 
- Ograniczenie używania suszarki, ewentualnie kilka razy w nagłych przypadkach kiedy to nie miałam czasu i musiałam wysuszyć je ciepłym nawiewem. Tak to tylko chłodny nawiew i delikatne wysuszenie włosów, aby nie były smutno oklapnięte ;-)

Najdłuższe pasemko: 49 cm! 

Aleksandra

2 komentarze :

  1. muszę się zaopatrzyć koniecznie w przynajmniej niektóre z tych specyfików, mam nadzieję, że szybko zobaczę poprawę stanu mojej czuprynki, buziakii :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Polecam jantara i alterre :) jutro pokaże efekty z wcierki :*

    OdpowiedzUsuń